Nagle stwierdzasz, że jesteś w swoim wewnętrznym świecie. Chcesz go podziwiać i zwiedzać tę dziwną krainę stworzoną przez siebie. Ale nagle czujesz 'wyciąganie' ze snu...

Jak temu zaradzić? Jak zatrzymać to ulotne uczucie przez jeszcze kilka chwil?

Najprostszą metodą jest właśnie ta! Spoglądanie na swoje wyśnione dłonie. Od razu, gdy poczujesz, że sen ucieka wyciągnij przed siebie ręce i spójrz na dłonie. Ja trzymam je w odległości 30 cm od oczu i oglądam je ze wszystkich stron. Jeśli zbyt długo patrzę się w określone miejsce dłoni to zdarza się, że ręce zaczynają znikać 8-) Stają się niewyraźne, rozpływają się powoli we mgle. Dlatego nie należy skupiać się na konkretnym ich punkcie - obracaj je powoli. Patrz na nie tępym wzrokiem, gdyż zbyt intensywne ćwiczenie może spowodować odwrotny skutek - obudzisz się...

Jeśli poczujesz, że sen jest stabilny, rozkoszuj się nim... Nie patrz bez przerwy na dłonie ;) Ale w każdym momencie w którym marzenia senne będą odpływać, możesz powrócić do tej metody.