sex w LD

Przystepuje do trudnego zadania ;)

Jest cudownie ale czasami wyglada to tak, jakbys kogos gwalcil lub sam sie onan...Chyba zle zaczelam ;)

Co sie czuje przed?

Nagle kogos widzisz i nie mozesz sie powstrzymac. Senna swiadomosc juz cie nie obchodzi. Teraz robisz wszystko, zeby zadowolic siebie. (Bede pisala jednak w pierwszej osobie, gdyz Ty mozesz miec calkiem odmienne odczucia). Wiem juz wtedy, ze bede na siebie zla, iz zmarnowalam kolejny LD na sex, zamiast przecwiczyc inne nurtujace mnie rzeczy. Ale juz jest za pózno. We snie czuje tak niepohamowany pociag sexualny, ze az sie we mnie gotuje. Musze to miec i koniec! Tak jest przed.

W trakcie:

Czasami wysniona osoba jest bierna i wtedy jest zle ;( heheheh. Wtedy wyglada to tak, ze za wszelka cene chce to osiagnac, ale nie moge. Musze swoimi myslami sama sie podniecac... (chyba glupia jestem) Partner po prostu jest ale jakby byl trupem wykopanym z ziemi a ja czuje sie wtedy jak 'nekrofobik' onanista. Zdarza sie... ale na szczescie rzadko :)

Inna sprawa ma miejsce, gdy partner jest 'z góry' zaplanowany ;) i stworzony na te potrzeby ;) Tutaj prawie zawsze nastepuje taki szok emocjonalny, ze ze niemalze sam dotyk powoduje orgazm...

Ale we wszystkich tych sytuacjach nie ma tzw. gry wstepnej. Tam jestem ukierunkowana na samo koncowe doswiadczenie. Najskrytsze pragnienia, których normalnie wstydze sie podczas jawy, tam przybieraja od razu konkretna forme. Chce odczuwac to w ten a nie inny sposób - a to sie dzieje. Nie trzeba 'naprowadzac' partnera (ch...) gdyz sama go tworze i tworze jego zachowania. Chce tak... i tak mam... (hmm... juz bardziej szczegolowo opisac nie moge...)

Po:

Juz w czasie tych zabaw powstaje niesamowite uczucie - wlasnie taki totalny orgazm ;) przez niektórych nazywany 'orgazmem kosmicznym'. To nie tak jak na jawie. Tam czujesz to kazdym cm. swojego wysnionego ciala. Jest tak niesamowicie, ze nie potrafie tego dlugo wytrzymac i budze sie od razu (buuu...) Jednak po przebudzeniu czeka mnie niespodzianka - mam normalny fizyczny orgazm 8-) tylko ze jakby plytszy, subtelniejszy ale niemniej szokujacy :)

Ostatnim razem nie obudzilam sie tak szybko i to byl dla mnie szok! Ale to tak na marginesie. Ucze sie panowac nad tym ;) Opanowanie LD jest proste w porównaniu z opanowaniem totalnego orgazmu!

To jest bardzo realistyczne doswiadczenie. Czujesz je jakby tymi samymi zmyslami co na jawie. Istnieje normalny dotyk. Ale dotyk jest idealny i skierowany dokladnie w to miejsce o jakim marzysz. Chcesz czuc dotyk... czujesz go.

Czy partner jest schematyczny?

To zalezy tylko od ciebie, czy partner bedzie schematyczny. Niestety w ld sama musze wszystko sobie tworzyc :( Pragne jednak nieschematycznego zachowania - z wiadomych przyczyn. Chce, zeby partner sam postepowal wedlug swoich regul. Jednak nie spotkalam jeszcze czegos takiego :( To ja zawsze jestem osoba inicjujaca wszelkie doznania. Mysle, ze jesli kiedys spotkania ludzi we snie beda mozliwe to problem sam sie rozwiaze. Jednak nie wiem czy przypadkiem to ja nie jestem sobie winna, ze senny partner wlasnie tak sie zachowuje... Ja od razu przechodze do konkretów i zadam od niego okreslonych rzeczy... Moze powinnam poczekac na reakcje z jego strony... Ale to nastepuje tak szybko...

Jaki maja te przezycia wplyw na jawe? Czy traci sie ochote na sex po takich doswiadczeniach...?

;) Z pewnoscia po takim przezyciu musze biec w podskokach do lazienki ;) coby czegos nie zabrudzic hehheehiehhee. O tym przezyciu nie moge zapomniec przez powiedzmy pierwsza godzine po przebudzeniu. Ale pózniej jest normalnie. Raczej nie wplywaja w duzym stopniu na moje normalne zycie. Chociaz jest jedno - zwiazane wlasnie z pytaniem o ochote...

Takie 'wyzycie sie' nie zmniejsza moich potrzeb sexualnych a wrecz odwrotnie! Podwaja je 8-) Ale zalezy kiedy i jaki byl ten sen. Jesli bylo niesamowicie to jestem tak pobudzona, ze chce jeszcze ;) I wtedy bywa, ze powstaje nieoczekiwana, darmowa scena erotyczna...

Reasumujac:

'Super orgazm' czujesz wszedzie, calym cialem... On pochodzi z wnetrza twoich mysli wiec ogarnia soba wszystko... wszystko czym jestes podczas snu...

Dla niedoswiadczonego - ten stan jest zbyt krótki, nie mozna nad tym zapanowac do konca... Ten 'superorgazm' to jakby orgazm twojej swiadomosci, to Twój wzór doskonalego orgazmu... Uczysz sie go doznawac... Jest on ograniczony twoimi wyobrazeniami o nim. Dla mnie jest on wlasnie bardziej subtelnym, wszechogarniajacym...

Po... :) Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze jest on na tyle autentyczny, ze az twoje zmysly szaleja... i glupie cialo mysli, ze ma naprawde orgazm! Budzisz sie i masz dalej fizyczny... ale slabszy niz tradycyjny.

uffff