24 marzec 2000 18:00 Calkiem niedawno czulam cos podobnego.. Ten dotyk osoby, ktorej nie znam.. Przyjazny dotyk.. Kiedys po przebudzeniu gdy jeszcze przez chwilke lezalam na lozku poczulam, ze ktos dlonia glaszcze moje ramie. Otworzylam szybko oczy lecz nikogo nie bylo. Bylam sama w pustym pokoju. Gdy zamknelam oczy to ponownie poczulam czyjas dlon na swojej dloni. Delikatny, przyjemny dotyk.. Bylam zdziwiona bardzo, gdyz moja psychika i cialo byly juz rozbudzone. Dzis okolo 15 poczulam cos podobnego.. Juz calkiem przebudzona z zamknietymi oczyma.. nagle poczulam czyjas obecnosc w pokoju. W pierwszej chwili pomyslalam, ze to przyszla moja mama aby sprawdzic jak sie czuje. Zamkniete oczy.. ale wyczuwalam dokladnie czyjas obecnosc. I nagle ta osoba polozyla dlon na moim czole by sprawdzic czy mam goraczke.. Natychmiast otworzylam oczy by powiedziec 'mamie' ze jest dobrze. Jakiez bylo moje zdziwienie gdy spostrzeglam przed soba pusta przestrzen :> Polozylam sie na boku i czulam caly czas obecnosc tego kogos.. Balam sie. Wiedzialam, ze teraz moge osiagnac wibracje i naprawde nie mialam pojecia czemu jest to tak proste dla mnie w tej chwili. Ta obecnosc kogos w kazdej chwili potegowala strach. Jednak wyczuwalam od niej przyjazn i mialam wrazenie jakby to ona sprawila, ze teraz jest mi tak latwo uslyszec te piski.. Gdy tylko pomyslalam o nich to naplywaly do mojej glowy. Powstrzymalam to jednak.. Tak bardzo znowu sie boje.. Tej istoty.. Wstalam.. Po polgodzinie spytalam sie mamy czy przypadkiem nie myslala o mnie.. Okazalo sie, ze mama byla wtedy w kosciele (jest zagorzala katoliczka) i bardzo modlila sie o moje zdrowie 8-) Poszla tam dlatego, ze bardzo zmartwil ja moj stan. W sumie nie jest az tak zle :> ale wiadomo jak to rodzice.. Zawsze kpilam z modlitwy. Moze czas zmienic zdanie.. JolaCh