30.08.2000 Sny.. Dzis mialam sen.. taki bardzo dziwny. Bylam u siebie w pokoju, z cala rodzina i nagle dowiedzielismy sie, ze kolo Konina nastapila jakas katastrofa.. I co dziwne.. obok jakiegos pastwiska krow ;) I wyobrazcie sobie.. ze tym biednym krowom wyparowaly wnetrznosci.. Wszystko.. Zostala nienaruszona skura.. Wyglad zewnetrzny takiej krowy byl nienaganny.. No jakby zyla :> I teraz tak.. Od strony tegoz Konina wial wiatr.. A te krowy jak stracily flaczki.. to ich wnetrze wypelnilo sie jakims gazem lzejszym od powietrza.. I zaczely dryfowac w powietrzu.. Oczywiscie jak to w takich dziwnych snach bywa.. akurat zachcialy przelatywac tuz nad moim oknem.. Az tak je zniosl ten wiatr z Konina do mojego miasta.. Mozna je bylo glaskac wystawiajac reke tuz za okno.. Ale byly takie martwe.. Oczy wyschniete.. ;) Jola