home
zamki
warownie
galeria
o nas
kontakt
download
admin
Chęciny
Dane podstawowe
Historia
Architektura
Dziś
Dojazd
Pozycja GPS
Legenda

Galeria
Dane podstawowe

Nie ma pewności, co do fundatora i czasu powstania warowni chęcińskiej. Dokument Bolesława Wstydliwego z 1275 roku wymienia jako właściciela Chęcin biskupa Mikułę, natomiast w 1306 roku Władysław Łokietek obiecał przekazać istniejący zamek biskupowi Janowi Muskacie. Na pewno zamek powstał między tymi dwoma datami wzniesiony przez biskupa Mikułę lub Jana Muskatę, któremu później zamek miał być nadany. Możliwe, że do nadania nie doszło, gdyż w 1307 roku Łokietek sam wydał na zamku dokument, a rok później zamek stał się siedzibą starosty Wacława. Od tego czasu stanowił ważny ośrodek władzy królewskiej. W 1310, 1318 i 1331 roku odbywały się tu zjazdy książąt i szlachty polskiej, z których ostatni uważany jest za pierwszy polski sejm.

Historia

Najstarszym znanym nam współcześnie dokumentem wzmiankującym osadę Chęciny jest przywilej Bolesława Wstydliwego, wystawiony w 1275 na prośbę podkomorzego sandomierskiego Mikuły, dotyczący zniszczonej i wyludnionej przez najazd tatarski wioski Łagiewniki. W akcie tym nie ma ani słowa o zamku, z czego wniosek, że ten prawdopodobnie jeszcze wtedy nie istniał. Najstarsza zachowana informacja źródłowa, w której wymieniany jest nasz obiekt, pochodzi z przywileju wystawionego przez księcia Władysława Łokietka w roku 1306, zawierającego obietnicę nadania kapitule krakowskiej castrum Chancin wraz z przynależnymi mu wsiami. Na bazie wspomnianych dokumentów można domniemywać, iż budowę warowni rozpoczęto gdzieś na przełomie XIII i XIV wieku, a wśród inicjatorów tego przedsięwzięcia najczęściej wymienia się króla czeskiego Wacława II lub biskupa Krakowa Jana Muskatę. Do końca jednak nie wiadomo, czy spiskujący przeciw polskiemu królowi Muskata kiedykolwiek na zamku urzędował; opinie są w tej kwestii skrajnie rozbieżne. Pewne natomiast jest to, że 7.VI.1307 Władysław Łokietek cofnął nadany rok wcześniej przywilej i odtąd budowla znajdowała się w rękach książęcych (później królewskich), zaś jej pierwszym starostą został Wrocław burgrabius de Thanczin. W następnych wiekach zamek pełnił funkcję ważnego ośrodka administracyjno-militarnego. W latach 1310, 1318, 1331 i 1333 u jego podnóża odbywały się zjazdy rycerstwa małopolskiego i wielkopolskiego. W roku 1331 spod Chęcin wojska polskie wyruszyły pod Płowce, gdzie doszło do nierozstrzygniętej bitwy z Krzyżakami. Wcześniej, bo w roku 1318 biskup Janisław zdeponował tutaj na okres wojny skarby katedry gnieźnieńskiej. Pomysł się sprawdził i odtąd chęcińska warownia pełniła też funkcję królewskiego skarbca.

Po śmierci Łokietka król Kazimierz Wielki rozbudował zamek, czyniąc zeń jedną z najpotężniejszych królewskich fortec, której przez następnych 250 lat żadne wojska nie potrafiły zdobyć ani szturmem, ani sposobem. Pod nieobecność panującego opiekę nad warownią sprawowali starostowie ze 150-osobową zbrojną załogą, mającą za zadanie nadzór nad bezpieczeństwem publicznym w podległym im rejonie. Ponadto Chęciny pełniły funkcję rezydencji księżniczki Adelajdy, niepłodnej małżonki Kazimierza, zesłanej tu "za karę" przez rozczarowanego męża. Po śmierci króla na zamku rezydowała jego siostra Elżbieta, która w imieniu swojego syna Ludwika Węgierskiego przez krótki czas sprawowała rządy w państwie. Obok wartości militarnych i rezydencjonalnych Chęciny pełniły także (od końca XIV wieku) godność królewskiego więzienia dla szlachty oraz wysoko postawionych jeńców wojennych. Dziesięć lat męczył się w tutejszych lochach Andrzej Wingold - znienawidzony przyrodni brat Władysława Jagiełły. Przebywali tu również: oskarżony o romans z żoną Jagiełły Zofią, niejaki Hincza z Rogowa, czy schwytani do niewoli po wiktorii grunwaldzkiej jeńcy zakonni. Najbardziej wpływowym pensjonariuszem więziennych apartamentów był jednak pojmany w czasie bitwy pod Koronowem Michał Kuchmeister, późniejszy wielki mistrz krzyżacki.

W połowie XVI stulecia na zamku w Chęcinach przez pewien czas mieszkała królowa Bona. Wyprowadziła się stąd w roku 1554, zabierając ze sobą ogromny skarb. Datę tę można przyjąć za symboliczny początek upadku królewskiej warowni, która 30 lat później była już w tak słabej formie, że ustawą sejmową zezwolono na przeniesienie ksiąg ziemskich powiatu chęcińskiego z zamku do kościoła parafialnego. W 1607 twierdza po raz pierwszy w historii została zdobyta. Sztuka ta udała się oddziałom zbuntowanego rokoszanina Mikołaja Zebrzydowskiego, które najpierw ograbiły ją, a następnie spaliły. Znaczącej przebudowy w duchu późnorenesansowej rezydencji możnowładczej dokonał ówczesny starosta chęciński Stanisław Branicki - w wyniku jego zabiegów obiekt na krótko wrócił do dobrej kondycji sprzed lat. W 1655 roku Chęciny zdobyli i splądrowali Szwedzi, dwa lata później okaleczona twierdza nie była w stanie obronić się przed szturmem oddziałów Rakoczego oraz kozackiej watahy Chmielnickiego. Po kolejnej okupacji szwedzkiej w roku 1707 częściowo zrujnowany gmach został ostatecznie opuszczony, jakkolwiek jeszcze przez pewien okres mieściły się w nim sąd grodzki i kancelaria. Dzieła zniszczenia dokonali podczas zaborów Austriacy, którzy nakazali rozbiórkę murów. Pomogli im w tym miejscowi wieśniacy, traktujący warownię jak darmowe źródło obrobionego materiału budowlanego. W czasie I wojny światowej Rosjanie ulokowali na jednej z wież zamku punkt obserwacyjny, co doprowadziło do jej późniejszego zniszczenia ogniem austriackim.

Początki zainteresowania warownią datuje się na końcowy okres XVIII stulecia. Jako pierwszy poświęcił mu więcej uwagi Jan Filip Carosii, uczony genewski, który na polecenie Stanisława Augusta Poniatowskiego badał dawne starostwo chęcińskie pod kątem możliwości ponownego wydobywania kamienia budowlanego (marmuru). W 1778 opisał on stan wtedy opuszczonej już i mocno zrujnowanej budowli. Szereg opracowań historycznych poświęconych zarówno miastu jak i warowni przyniósł wiek XIX. W 1844 na czele Delegacji do Spraw Inwentaryzacji Zabytków Królestwa Polskiego przyjechał do Chęcin Kazimierz Stronczyński. Efektem prac tej oficjalnej komisji rządowej był opis twierdzy, wzbogacony informacjami historycznymi, a także dwie akwarele Tadeusza Chrząńskiego. Uzupełnieniem powyższych publikacji były dość liczne i zazwyczaj krótkie artykuły w czasopismach i prasie codziennej. Losem zabytku interesował się m.in. Henryk Sienkiewicz, który opublikował list w sprawie ochrony ruin. Panowało wtedy przekonanie, że zamek zbudował któryś z Piastów. Wstępne czynności konserwatorskie podjęto w latach 80-ych XIX wieku. Po zakończeniu II wojny światowej odrestaurowano wieże, na jednej z nich urządzając punkt widokowy, a cały obiekt wpisany został do rejestru zabytków. Podczas prowadzonych przez ostatnie lata prac adaptacyjno-renowacyjnych budowla została zabezpieczona w formie trwałej ruiny.

Architektura

Warowny zamek został wzniesiony na skalnej grani wysokiego wzgórza (355 mn.p.m.). Pierwotne zespół składał się z muru obwodowego z dwiema cylindrycznymi wieżami oraz jednopiętrowego budynku mieszkalnego wysuniętego przed wieżę wschodnią. Wjazd na zamek wysoki prowadził furtą bramną ulokowaną we wschodnim odcinku muru obronnego, w bezpośrednim sąsiedztwie wieży tzw. "więziennej". W drugiej fazie budowy, datowanej na połowę XIV wieku, przy północnej kurtynie postawiono prostokątny budynek mieszkalny, a także ufortyfikowano wjazd do zamku, budując przedbramie, nad którym wkrótce powstała kaplica. Najpoważniejsze prace budowlane przeprowadzono w wieku XV. Do zamku górnego dobudowano wówczas od strony zachodniej tzw. zamek dolny otoczony przez mur o narysie wydłużonego wieloboku (ok. 60x30 metrów) i prawdopodobnie zwieńczony krenelażem. W północno-zachodnim narożu obwodu wzniesiono czworokątną basztę, zaś obok dostawiono nowy budynek z furtą. Dziedziniec otoczony był drewnianą zabudową gospodarczą (kuźnia, piekarnia, stajnie i in.). W jego centralnej części znajdowała się studnia albo kryta cysterna na wodę. Jan Carossi tak ją opisywał: [...] drugi dziedziniec o wiele większy posiada w środku głęboką, kutą w skale studnię, której głębokość podano na około 100 łokci [..]. Wjazd do zamku prowadził przez pięcioprzęsłowy most, wsparty na murowanych filarach i zakończony zwodzonym przęsłem. Wzmocnieniu obronności założenia służyły też poprowadzone wzdłuż wewnętrznego obwodu murów zadaszone ganki strażnicze. W trakcie XVII-wiecznej modernizacji m.in. wzniesiono kurtynę bramy w stylu późnorenesansowym i wymurowano arkadowe krużganki ganku przy kurtynie południowej. Ponadto na dziedzińcu dolnym, w narożniku południowo-zachodnim wykuto furtę bramną. Była to ostatnia większa inwestycja na zamku chęcińskim.

Dziś

Potężne, malownicze ruiny królewskiego zamku zdecydowanie dominują nad okolicą, strzelistymi wieżami wskazując drogę z odległości wielu kilometrów. Do czasów nam współczesnych zachował się pełen obwód zewnętrznych murów obronnych, obydwie wieże, baszta czworogranna i fundamenty budynków mieszkalnych. W wieży wschodniej mieści się punkt widokowy, skąd przy ładnej pogodzie dostrzec można wierzchołki Tatr (taką bajeczkę wciskała otępiałym turystom pani przewodnik). Przy okazji warto zrobić sobie pieszy spacer wzdłuż ciekawie poprowadzonej wąskiej ścieżki, obiegającej mury od zewnątrz; przyjrzeć się wtedy można grubym linom podtrzymującym je przed zawaleniem. Latem zamczysko tętni życiem, cierpliwie znosząc uciążliwą obecność hałaśliwych turystów w dresach i obcasach. Nie ma na zamku żadnej ekspozycji, funkcjonuje natomiast sklepik z pamiątkami i literaturą branżową. W przeszłości kręcono tutaj sceny batalistyczne do produkcji Pan Wołodyjowski: filmowy atak na Kamieniec Podolski jest w istocie zdobywaniem zamku w Chęcinach.

Dojazd

Miasteczko położone jest 15 kilometrów na południowy zachód od Kielc, przy drodze 7 prowadzącej do Krakowa. Do Chęcin dojechać można z Kielc autobusami PKS lub komunikacją podmiejską. Na zamek prowadzi stroma ścieżka, rozpoczynająca się nieopodal kościoła. Zmotoryzowani powinni z Rynku wjechać w ul. Jędrzejowską i na przełęczy skręcić w lewo na parking u podnóża góry.
Pozycja GPS: E= ok. 20°30' N= ok. 50°48'

Legenda

Legenda o nieodgadnionych odgłosach końskich kopyt

Różni ludzie, o różnych porach dnia i nocy spacerując w okolicach chęcińskich ruin słyszą tętent konia. Odwracają się i... nic nie widać, ani śladu konia. Nikomu jeszcze nie udało się dostrzec konia, mimo, że byli tacy, co nań czatowali. Zaczaić się należy na ścieżce wiodącej do zamku od strony Chęcin, a droga jest stroma i aż dziwne, że koń mógłby tamtędy galopować, ale to tam właśnie słychać tajemniczy odgłos końskich kopyt.

Legenda o królowej Bonie, Dworzaninie i Skibach

Było to dawno dawno temu, kiedy gościem na zamku w Chęcinach miała być królowa Bona. Zanim dotarła do zamku miała pewne problemy podczas podróży. Gdy orszak królowej dojeżdżał już do Chęcin, konie ciągnące powóz królowej spłoszyły się i pomknęły przed siebie. Niemal wszyscy dworzanie potracili głowy, przekonani, że za chwilę wydarzy się tragedia. Tylko jeden z nich tak pogonił swego konia, że dogonił powóz królowej i uspokoił jej konie. Był to cud prawdziwy. W dowód wdzięczności postanowiła królowa wynagrodzić dworzanina. A cóż go mogło bardziej ucieszyć niż ziemia... Królowa, nie w ciemię bita, postanowiła, że dworzanin dostanie tyle ziemi ile jej zaorze jedną skibą pługa, orząc od świtu do zmierzchu. Nie wątpiła, że cena za pomoc nie będzie zbyt wysoka. Ale nie wiedziała, że dzielny dworzanin był bystrym człekiem i swój rozum miał. Tak orał ziemię, że jedną skibą zrobił koło. Upomniał się o to co było w środku koła. A było tej ziemi tyle, że powstał na niej nie lada majątek. Od historii z oraniem jedną skibą nazwano go Skiby.