home
zamki
warownie
galeria
o nas
kontakt
download
admin
Gniew
Dane podstawowe
Historia
Architektura
Dziś
Dojazd
Pozycja GPS
Legenda
Dane podstawowe

Najlepiej zachowany krzyżacki zamek na Pomorzu stoi na wyniosłej skarpie na lewym brzegu Wisły, tuż przy rynku miejskim. Była to największa warownia zakonna po tej stronie Wisły. Do dzisiaj potężna ceglana bryła zamku widoczna jest z głównej drogi Gdańsk - Toruń. Obiekt ma kształt bliski kwadratowi o boku 47 m z czterema wieżyczkami w narożach i wewnętrznym dziedzińcem. Wszystkie skrzydła zamku mają jednakową wysokość, ale ilość kondygnacji jest różna, ponieważ niektóre sale jak np. kaplica i kapitularz w części południowej były znacznie wyższe od innych komnat. W skrzydle północnym mieściły się komnaty komtura a okresowo i wielkiego mistrza Kuchmeistera, który zrezygnował z urzędu i osiadł w Gniewie. Piwnice oraz parter przeznaczono na cele gospodarcze, były tu m.in. kuchnia, piekarnia i magazyn. Zamkowe mury wieńczą wąskie korytarze ze strzelnicami udostępnione zwiedzającym czyli dawne ganki strażnicze. Elewacje wschodnia i zachodnia posiadają dodatkowo skromne, ale wyróżniające je ozdobny szczyty.

Historia

Budowę zakonnej strażnicy na zachodnim brzegu Wisły rozpoczęto w roku 1283 po podpisanym układzie w Miliczu, rozstrzygającym spór o ziemię gniewską pomiędzy Krzyżakami a pozbawionym jej sześć lat wcześniej zakonem cysterskim z Oliwy. Nadzór nad całością prac powierzono Dietrichowi von Spira, pierwszemu komturowi Gniewa, który zdecydował się wykorzystać w tym celu substancję pozyskaną w trakcie rozbiórki grodu w miejscowości Potteburg, transportowaną na miejsce przeznaczenia drogą wodną. Budowa twierdzy trwała około 40 lat i postępowała w dwóch zasadniczych etapach. Około 1290 roku wzniesiono mur zewnętrzny o wysokości 6 metrów, rozplanowany na kształt czworoboku. W jego narys wkomponowano wysunięte przed lico kwadratowe wieżyczki oraz potężny stołp, ulokowany w północno-wschodnim narożu założenia. Pobudowano też skrzydła mieszkalne: północne oraz południowe, w którym umieszczono pierwotny wjazd z furtą dla pieszych. W drugiej fazie, przypadającej na pierwszą połowę XIV wieku podwyższono mury i wieżyczki, a wewnętrzny dziedziniec od strony wschodniej i od zachodu zamknięto dwoma budynkami. Nieco później całość podwyższono do planowanej wysokości, lokalizując na koronie murów dostępne z wieży i obiegające cały czworobok zamku ganki obronne. Ostatni średniowieczny zakres zmian związany był z adaptacją warowni na stałą rezydencję byłego wielkiego mistrza Michała Kuchmeister. Zlikwidowano wówczas przejazd bramny w skrzydle północnym, zastępując go nowym, wprowadzonym od strony wschodniej. Powiększono również kaplicę kosztem pomieszczeń wartowniczych, zmieniono podział wnętrz w skrzydle północnym, a na południe od domu konwentualnego założono obszerne przedzamcze, ubezpieczane przez silne fortyfikacje z basztami i dwiema wieżami bramnymi.

Gniew stał się jednym z najbardziej znaczących militarnie ośrodków w całym państwie zakonnym. W 1407 roku komturia gniewska posiadała 510 koni, w tym 105 hodowanych na bezpośrednie potrzeby wojenne. W wyposażeniu twierdzy znajdowały się 162 egzemplarze kusz i ponad 40 tysięcy bełtów, a także niewielka ilość broni palnej. Być może słabe jeszcze zaopatrzenie w nowoczesne uzbrojenie sprawiło, że w 1410 roku obiekt przypuszczalnie bez walki poddał się oddziałom kasztelana Pawła z Wszeradowa, które okupowały go przez kilka miesięcy. Po zakończeniu działań wojennych warownię niezwłocznie dozbrojono i już w 1416 dysponowała ona 3 taraśnicami, 5 działami na kule kamienne i 16 działami na pociski wykonane z ołowiu. Po wybuchu antykrzyżackiego powstania w lutym 1454 roku okoliczne rycerstwo związkowe, przy pomocy chłopstwa oraz mieszczan przystąpiło do pierwszego w dziejach zamku oblężenia, w wyniku którego broniąca się załoga poddała po tygodniu walk spaloną twierdzę, a sama uciekła do Malborka. Gniew z nominacji Kazimierza Jagiellończyka objął rycerz Jan z Jani; nie potrafił on jednak opanować chaosu jaki nastąpił po wycofaniu się Krzyżaków, w wyniku czego zamek został ograbiony przez okoliczną ludność, a niewiele brakowało, aby doszczętnie go zburzono, czego domagały się władze Gdańska. Jeszcze tego samego roku zaciężni zakonni zbrojnie odzyskali utraconą warownię, lecz niedługo potem Polacy ponownie podeszli, tym razem oddziały polskie supportowała gdańska flota rzeczna. Pomimo znaczącej przewagi militarnej, a także trudnej sytuacji Krzyżaków, spowodowanej ograniczonymi rezerwami w żywności i wodzie oraz chorobą 3/4 załogi dowodzonej przez Frytza Raweneck'a i komtura Ulryka von Isenhofen, armia królewska nie przystąpiła do szturmu i odstąpiła. Na wieść o tym Jagiellończyk wściekł się i rozkazał przeprowadzić śledztwo, w wyniku którego ustalono, że zaniechanie oblężenia było wynikiem zdradzieckiej akcji dywersyjnej prowadzonej w obozie polskim przez wspomnianego Fritza przy pomocy przekupnego Jana Kramnowo, rycerza pochodzącego z ziemi wschowskiej. Zorganizowano proces i winnych skazano na śmierć.

Dziewięć lat później oddziały polskie ponownie podjęły próbę oblężenia zamku i tym razem, pod dowództwem hetmana Piotra Dunina, po 9-miesięcznych zmaganiach udało im się odnieść oczekiwany sukces. Warownia nigdy nie wróciła już w ręce krzyżackie i pełniła odtąd funkcję siedziby miejscowych starostów, przy czym nadal podtrzymywano jej status militarny, o czym informują XVI-wieczne dokumenty lustracyjne, wzmiankujące na temat działań remontowych przy murach i innych urządzeniach obronnych. W lipcu 1626 roku wojska szwedzkie zbrojnie zajęły Gniew, a podjęta w sierpniu 1627 próba jego odbicia przerodziła się w wielką bijatykę na otwartym polu, zakończoną spektakularną klęską biało-czerwonych. Ostatecznie twierdzę odzyskał rok później hetman Stanisław Koniecpolski, który po dziesięciu dniach ostrzału artyleryjskiego zmusił szwedzki garnizon do kapitulacji. W czasie drugiej wojny polsko-szwedzkiej (Potop) hetman wielki koronny Jerzy Sebastian Lubomirski przetrzymywał w Gniewie jeńców wojennych, którzy razu pewnego nudząc się wydłubali otwór w zamkowym lochu i przedostali się do piwnic, gdzie przypuścili szturm na leżakujące tam wino, opróżniając z niego trzy solidne beczki. Podczas Potopu warownia została mocno zniszczona, tracąc bramy, fragmenty murów i zabudowy przedzamcza - jego stan lustrator skwitował słowami: podobieństwa nie masz, gdzie co przed tem stało. Na zamku funkcjonował jednak cały parter i kaplica na piętrze, zachowała się też duża ilość sprawnej broni artyleryjskiej, a także ciężkiej amunicji. Na początku XVIII stulecia budowli zaczęła zagrażać rzeka Wisła. Podjęto wówczas prace zabezpieczające przed podmywaniem wzgórza zamkowego, podczas których odkopano potężne kości, prawdopodobnie szczątki dinozaura. W latach późniejszych jeszcze wielokrotnie odnajdywano w okolicy pozostałości nieznanych zwierząt, m.in. kości nosorożca i czaszkę ogromnego konia rzecznego.

W 1772 roku do Gniewu weszły oddziały pruskie. Zamek pełnił odtąd najpierw funkcje wojskowe, a następnie służył za magazyn zboża, co związane było ze zmianą układu jego wnętrz: zlikwidowano wówczas sklepienia i zastosowano nowy podział kondygnacji. W 1855 częściowo rozebrano mury przedzamcza i zburzono wieżę główną, zastępując ją inną, mniejszą, na wzór pozostałych wieżyczek narożnych. Pierwsza rekonstrukcja warowni miała miejsce w latach 1856-59 i związana była z przeznaczeniem gmachu na więzienie, uchodzące powszechnie za jedno z najcięższych w całych Prusach. Prace polegały głównie na usunęciu tynków, odbudowie sklepienia kaplicy, rozebraniu gdaniska i przekłuciu nowych otworów okiennych, nieco później zasypano również fosy. W takim stanie obiekt został przejęty przez administrację polską w 1920 i przeznaczony na siedzibę starostwa, a następnie na wojskowy magazyn amunicji. W 1921 (prawdopodobnie) niemiecki szpieg podpalił budowlę - w wyniku pożaru zniszczeniu uległy wówczas trzy skrzydła oraz zadaszenie. Podczas okupacji mieściła się tutaj paramilitarna szkoła dla młodzieży hitlerowskiej, a następnie przejściowe więzienie, w którym Niemcy internowali około 1800 rodzin polskich z Tczewa i okolic, rozstrzelanych później lub wywiezionych do obozów koncentracyjnych. Po wojnie w zachowanym skrzydle południowym stacjonowała jednostka wojskowa, a także przez krótki okres funkcjonowało więzienie. Prace zabezpieczające i restauracyjne podjęto w 1968 roku po tym, jak towarzysz Wiesław najwyraźniej zachwycony urokiem zamczyska zażyczył sobie, aby doprowadzono je do stanu używalności. Inwestycji podjęły się Zakłady Mechanizmów Okrętowych FAMA, których pracownicy ułożyli stropy pod ostatnią kondygnację i wykonali konstrukcję dachu. W 1992 roku Urząd Miasta i Gminy w Gniewie w ramach robót publicznych rozpoczął II etap odbudowy zamku, polegający na wykonaniu stropów w skrzydłach zachodnim i wschodnim, adaptacji wnętrz wraz z rekonstrukcją kaplicy i zagospodarowaniem turystycznym Wzgórza Zamkowego. Prace te trwają do dziś.

Architektura

Krzyżacka warownia założona została na zachodnim, wysokim brzegu rzeki Wisły. Pod budowę zamku wybrano teren najwyżej wyniesiony, na wysuniętym cyplu wzgórza, u ujścia Wierzycy do Wisły - teren ów od południa ochraniały strome zbocza pradoliny, a od północy i zachodu mury przedzamcza, poprowadzone wzdłuż naturalnych wąwozów, które później odpowiednio uformowano i zamieniono w fosy. Budynek konwentualny składał się z czterech skrzydeł, wzniesionych na planie kwadratu o boku 47 metrów. Wszystkie skrzydła posiadały identyczną wysokość, lecz w zależności od ich przeznaczenia odróżniały się liczbą kondygnacji. W skrzydle południowym na pierwszym piętrze znajdowała się trójprzęsłowa kaplica z zakrystią w przyległej wieżyczce oraz również trójprzęsłowy kapitularz (miejsce spotkań i narad). W skrzydle północnym pierwotnie mieściło się mieszkanie komtura i dormitoria (sypialnie) braci, później po 1422 roku zamieszkał w nim były wielki mistrz. W budynku zachodnim ulokowano ogrzewany przez system kanałów podłogowych refektarz (jadalnia), a we wschodnim być może zorganizowano kolejne dormitorium oraz infirmerię (przychodnia lekarska, szpital). Drzwi wejściowe do reprezentacyjnych wnętrz zamkowych znajdowały się na poziomie pierwszego piętra. Aby się do nich dostać, trzeba było pokonać drewniane schody i krużganki, które ze względów bezpieczeństwa również były wykonane z drewna - w chwili zagrożenia można je było szybko spalić. Przyziemia budowli służyły jako wnętrza magazynowe i kuchenne, a pierwotnie zapewne też jako warsztaty i stajnie. Według lustracji w 1565 parter zamku zajęty był przez: spiżarnię, kuchnię, piekarnię oraz więzienie.


Plan zamku wg C. Steinbrechta
1 - dziedziniec wewnętrzny,
2 - przedzamcze,
3 - międzymurze,
4 - fosa wewnętrzna,
5 - fosy zewnętrzne,
6 - bramy wjazdowe na przedzamcze,
7 - średniowieczny wjazd na zamek główny,
8 - pierwotny wjazd (zamurowany)

W północno-wschodnim narożu budynku konwentualnego wznosiła się wysoka, blisko 50-metrowa wieża, u podstawy czworoboczna, a w wyższych partiach oktogonalna. Wieża ta, zwieńczona platformą okoloną blankami, stanowiła dogodny punkt obserwacyjny, sygnalizacyjny (łączność wzrokowa z twierdzami w Kwidzynie oraz w Grudziądzu?), a przede wszystkim była przyczułkiem ostatecznej obrony załogi. Klasztor otaczała nawodniona fosa o ceglanych murach oporowych. Mur wewnętrzny zwieńczono na narożach kwadratowymi wieżyczkami, z których jedna, zapewne południowo-wschodnia, pełniła funkcję latryny i połączona była bezpośrednio z zamkiem wysokim na wysokości pierwszego piętra. Gmach główny otoczony został w obrębie murów przedzamczem, służącym celom gospodarczym i mieszkalnym. W 1565 roku na przedzamczu funkcjonowały stajnie, stodoła, wozownia, dom dla czeladzi i służby, mieszkanie kołodzieja, łaźnia, spichlerz oraz młyn. Prawdopodobnie rósł tam też niewielki sad owocowy.


Dziś

Zameczek w Gniewie jest dziś prężnie operującą placówką o charakterze komercyjno-historyczno-rozrywkowym - pod względem obsługi ruchu turystycznego to obecnie jeden z najciekawiej prowadzonych tego typu obiektów w Polsce. Funkcjonuje tutaj Oddział Muzeum Archeologicznego w Gdańsku z ciekawą ekspozycją ("Z dziejów Gniewa", "Bitwa pod Grunwaldem", "Z dziejów kowalstwa artystycznego"), lokalne Bractwo Rycerskie, pracownia kowalska, a także chór Schola Cantorum Ganevensis. Na zamku bardzo często organizowane są spektakle i inscenizacje historyczne oraz turnieje rycerskie. Dużą atrakcją jest sierpniowy Międzynarodowy Turniej o Miecz Sobieskiego, na który zjeżdżają się rycerze ze wszystkich stron świata. Wojownicy próbują swych sił w strzelaniu z kuszy i łuku, a później zdobywają zamek, używając do tego wszelakich machin oblężniczych. Bractwo rycerskie organizuje też pojedynki i biesiady, na których wyjątkowym smakołykiem jest ponoć barszcz na kościach Saracena :).

A żeby zarobić trochę, pomieszczenia zamkowe wynajmowane są na sympozja, zjazdy, bankiety, konferencje, wesela, zajęcia integracyjne, ćwiczenia piechotne, żywe lekcje historii, kolonie z Harrym Potterem, szkoły zielone oraz szkoły przetrwania i co jeszcze sobie szanowny klient zażyczy. W Pałacu Marysieńki funkcjonuje dość drogi hotel (od 95 do 240 zł), a w samym zamku dormitorium (pomieszczenia wieloosobowe - 33 zł od głowy; grupy młodzieżowe ze śpiworem 23 zł). Jest też restauracja i sklepik z pamiątkami.

Dojazd

Dojazd nie powinien stanowić problemu, jeżeli podróżuje się samochodem. Miasto położone jest na trasie Gdańsk - Łódź i nie ma możliwości, ażeby zabłądzić. Można tutaj również łatwo dotrzeć za pośrednictwem PKS-u: Gniew jest dobrze skomunikowany z Tczewem (dworzec PKS w Tczewie - około 500 metrów od dworca PKP wzdłuż głównej ulicy, autobusy praktycznie co godzinę). Miłośników kolejnictwa czeka 12-o kilometrowy marsz z Morzeszczyna.
Pozycja GPS: E=ok.18°50' N=ok.53°49'

Legenda

Od XVII wieku Wisła zaczęła podmywać zamek, co doprowadziło do odsłonięcia ciekawych znalezisk. Z tym wiąże się podanie o wielkim ludzkim żebrze znalezionym na miejscu przedsionka dawnego przedzamcza. Podobno głośno o nim było już w XIII wieku, gdy natrafiono na niego podczas budowy zamku i przykuto na pamiątkę do muru zamku. Miały to być pozostałości olbrzyma lub czarownika nękającego niegdyś okolicę. W rzeczywistości były to zapewne szczątki bliżej nieznanego dużego zwierzęcia, ponieważ w Gniewie wielokrotnie odnajdywano kości np. nosorożca czy wielkiego konia rzecznego.