home
zamki
warownie
galeria
o nas
kontakt
download
admin
Łęczyca
Dane podstawowe
Historia
Architektura
Dziś
Dojazd
Pozycja GPS
Legenda
Dane podstawowe

Warownia w Łęczycy należy do typu zamków miejskich. Kiedyś zamykała ufortyfikowane miasto od strony płd.-wsch., a obecnie prawie przylega w tym narożniku do rynku miejskiego. Zbudowano ją na planie czworokąta o powierzchni 2600 m2 i przez wieki nie była powiększana. Dziś składa się z bardzo okazałego skrzydła zachodniego z trzykondygnacyjnym budynkiem zwanym Domem Nowym, wieżą bramną i narożną ośmioboczną wieżą. Od wschodu stoi dwukondygnacyjny budynek zwany Prochownią. Prochownia stanęła w XIX w. na miejscu pierwotnego budynku mieszkalnego zwanego Domem Starym. Tutaj urządzono kancelarię burgrabiego, salę posiedzeń sądu starościńskiego i salę reprezentacyjną, w której odbywały się zjazdy rady królewskiej. Na piętrze mieściła się zbrojownia i spichlerz. Mur obwodowy ma maksymalnie ok. 10 m wysokości, ale w połowie jest zrujnowany i znacznie niższy. Bardzo wysoka, zwieńczona attyką wieża udostępniona jest dla turystów, niestety w chwili moich odwiedzin była ona okresowo zamknięta ze względu na prace konserwacyjne, więc nie wiem jaki jest z niej widok. Ciekawie prezentuje się ekspozycja utworzonego w zamku Muzeum Ziemi Łęczyckiej, dotyczycą głównie historii regionu i sztuki ludowej. Wyjątkowa w skali kraju jest wystawa poświęcona... diabłu! Oczywiście chodzi o Borutę, który podobno nie jest wcale taki zły i woli żyć z ludźmi w zgodzie niż z nimi wojować. Na dziedzińcu zamkowym co roku odbywają się popularne turnieje rycerskie.

Historia

Zamek w Łęczycy wzniesiony został przypuszczalnie w latach 1357-70 z inicjatywy Kazimierza Wielkiego po tym, jak włączył on księstwo łęczyckie w granice państwa polskiego. Obiekt pełnił rolę królewskiej rezydencji, a następnie siedziby starostów. W roku 1406 został spalony i zniszczony przez Krzyżaków, ale szybko go odbudowano i już trzy lata później odbył się tutaj sejm z udziałem Władysława Jagiełły (Jagiełło przebywał tutaj aż 36 razy!), na którym omawiano m.in. sprawy związane ze zbliżającą się wojną z Zakonem. Po bitwie pod Grunwaldem na zamku osadzono część oczekujących na wykup krzyżackich jeńców - prawdopodobnie trzymano ich w obszernym pomieszczeniu pod bramą. W XV wieku Łęczyca czterokrotnie (1420, 1448, 1454 i 1462) gościła burzliwe sejmy. Pełniła ona również funkcję głównej kwatery Kazimierza Jagiellończyka podczas jego wojny z państwem krzyżackim w latach 1454-66. Odbywało się tam też wiele synodów kościelnych, a także okresowe sesje sądu grodzkiego. W drugiej połowie XV wieku warownię strawił pożar i w stanie częściowej ruiny pozostawała ona aż do lat 60-ych XVI stulecia, kiedy to ówczesny starosta Jan Lutomirski, podskarbi koronny, żupnik krakowski i bliski współpracownik Zygmunta Augusta, za 3 tysiące florenów uzyskanych z królewskiego skarbca przebudował zniszczoną twierdzę na starościńską rezydencję. Obiekt nie cieszył się jednak zbyt długo dobrą kondycją, bo podczas wojen szwedzkich doznał dużych uszkodzeń i choć był jeszcze potem użytkowany, powoli zamieniał się w ruinę. Destrukcji nie zapobiegły działania rządu pruskiego, zmierzające na przełomie XVIII i XIX wieku do odbudowy fortyfikacji. Później budowla pełniła już przede wszystkim rolę publicznego składu darmowej cegły. Zachowane mury zostały zabezpieczone oraz częściowo odbudowane po drugiej wojnie światowej, a w zamkowych wnętrzach siedzibę swą umieściło regionalne muzeum.


Architektura

Warownię usytuowano w południowo-zachodnim narożniku otoczonego murami zespołu miejskiego, od którego oddzielała ją zasilana wodami Bzury fosa. Ulokowany na sztucznie uformowanym kopcu ziemnym zamek wzniesiony został w partii fundamentowej z kamienia, zaś wyżej z gotyckiej cegły. Wybudowano go na planie czworokąta o wymiarach 43x44x59x63 metry, a całość zajmowała powierzchnię ok. 2600 metrów kwadratowych. W średniowieczu obiekt składał się z wysokich na 10 metrów murów obwodowych, wieży głównej i bramnej oraz domu mieszkalnego. Wieżę główną usytuowano w południowo-zachodnim narożniku założenia. Do wysokości 10 metrów zbudowana jest ona na planie kwadratu, który następnie przechodzi w ośmiobok. W północnej części kurtyny zachodniej znajduje się czworoboczna wieża bramna, w której dolnych partiach mieściło się więzienie, a nad przejazdem - pomieszczenie dla straży z oknem wychodzącym na miasto. Dom mieszkalny miał dwie kondygnacje podzielone sienią na część południową - reprezentacyjną, oraz część północną - mieszczącą po trzy niewielkie izby na każdym piętrze. Dzisiaj obiekt ten już nie istnieje, a na jego miejscu stoi niewielki dwukondygnacyjny budynek zwany prochownią.

Podczas nowożytnej odbudowy zamku w północno-zachodniej części dziedzińca wzniesiono dom nowy, trzykondygnacyjny, jednotraktowy o wymiarach 8x16 i wysokości około 18 metrów. W domu starym nadbudowano wówczas jedną kondygnację i wyremontowano sień, dodając jej zdobne sklepienia. W budynkach mieszkalnych przebito również stare gotyckie otwory okienne na większe okna pałacowe oraz wprowadzono nowy wystrój wnętrz. Wieżę bramną nadbudowano o jedno piętro, zrównując wysokością z nowo postawionym budynkiem, a całość przykryto jednym dachem. Podczas prac remontowych zadbano także o walory obronne całego założenia - w tym celu wzmocniono i nadbudowano obwód murów oraz wieżę główną.

PLAN ZAMKU W ŁĘCZYCY:
1. WIEŻA BRAMNA,
2. WIEŻA GŁÓWNA,
3. DOM STARY,
4. DOM NOWY

Dziś

Dzisiaj łęczycka warownia prezentuje stan pośredni między dobrze utrzymanym zabytkiem a częściową ruiną. Okazale prezentuje się skrzydło zachodnie z wieżą główną i bramną oraz wąskim domem nowym. Od północy i wschodu zabrakło chyba cegły i zamkowe mury nie wyglądają już tak pięknie. W wieży bramnej i przylegającym do niej budynku mieści się niewielkie Muzeum Ziemi Łęczyckiej, w którym obejrzeć można wystawy: archeologiczną i historyczną, zapoznać się z rzemiosłem i sztuką ludową regionu oraz poznać "sto wcieleń diabła Boruty". Istnieje także możliwość wejścia na wieżę. Bilet wstępu kosztuje 5/2,50 zł, wynajęcie przewodnika ok. 20 zł, a towarzystwo diabła aż 50. Na dziedziniec wstęp wolny. Muzeum otwarte jest w sezonie letnim od wtorku do niedzieli w godz. 10-17 w dni robocze oraz w godz. 11-17 w weekendy. Po sezonie zwiedzanie do godziny 16.00, a w soboty, niedziele i święta do 15.00.

Dojazd

Miasto położone jest 30 kilometrów na północ od rogatek Łodzi, przy drodze krajowej Śląsk-Trójmiasto. Dość często kursują tutaj pociągi podmiejskie z Łodzi (kierunek Kutno). Z dworca PKP do widocznego z oddali zabytku jest około 20 minut drogi (1,5 kilometra). Dworzec PKS i parking znajdują się tuż przy zamku.
Pozycja GPS: E=ok.19°12', N=ok.52°03'

Legenda

Miejscowe legendy związane są prawie w komplecie z diabłem Borutą występującym pod różnymi postaciami. Jako szlachcic spaceruje w kontuszu po dziedzińcu zamkowym, pod postacią sowy pilnuje skarbów w lochach zamkowych, w wodach Bzury jako Boruta-topielec przyjmuje kształt ryby z rogami, po polach galopuje nocami Boruta-koń, miód podbiera pszczelarzom Boruta-bartnik. Początki Boruty sięgają XIV w. Wtedy to Kazimierz Wielki wyruszył z Krakowa do Łęczycy, jednak blisko kresu podróży jego kareta ciągnięta przez 6 koni spadła z grobli i zapadła się głęboko w bagno. Świta króla nie mogła sobie z tym poradzić, musiano więc poszukać pomocy. Wokoło był tylko bór i błota oraz wąska ścieżka w las. Jeden ze służących poszedł więc nią i wkrótce zobaczył grupkę ludzi, którzy z drewna sosnowego wytapiali smołę. Zwano ich borutami, bo większość czasu spędzali w borze. Jeden z nich zaoferował pomoc królowi. Sługa prosił, aby poszli wszyscy ale tamci uparcie twierdzili, że jeden boruta w zupełności wystarczy. I faktycznie za pomocą grubego sznura wyciągnął po kolei wszystkie konie, a nastepnie i samą karetę. Wdzięczny król nadał borucie szlachectwo i uczynił zarządcą jego łęczyckich dóbr. Ten jednak zapomniał skąd się wywodzi i stał się dla ludu okrutnym ciemiężcą. Po śmierci szlachcica-boruty ludzie ruszyli na zamek odebrać zagrabione im pieniądze. Nic nie znaleźli, a dwa dni później zniknęło także ciało zmarłego. Odtąd zaczęto mówć o diable Borucie. Podobno wciąż pilnuje on skarbów w lochach zamkowych. A z tego czasu do chwili obecnej zachowało się ludowe przysłowie: "nie ma diabła gorszego, gdy się stanie pan z ubogiego". W 1882 r. legenda nabrała nowego wymiaru, gdy ogrodnik o nazwisku Jasiński znalazł podobno przy ruinach zamku butelkę z kawałkiem papieru, na którym była informacja, jak znaleźć skarb znajdujący się w lochach przy wieży. Ogrodnik sprowadził brata z Warszawy i wspólnie przystąpili do kopania. Chlew znajdujący się przy wieży pozwolił im kopać niepostrzeżenie. Po kilku dniach motyka jednego z kopaczy uderzyła o żelazne wrota. Ucieszyli się bracia, ponieważ byli pewni, że natrafili na zamknięty skarbiec. Ich radość nie trwała jednak długo, bo nagle ziemia osunęła się i całkowicie ich zasypała. Ludzie nie mówili o niczym innym jak o gniewie Boruty, któremu zakłócono spokój. Istnieje też kilka innych opowieści o Borucie, które jednak nie czynią z niego zabójcy lecz raczej łagodniejszego diabła-psotnika...